Hot chocolate break!

Godzina dziewiąta trzydzieści rano, Plac Inwalidów. Tłum przechodniów, stukot tramwajów.
Założyłam dziś rękawiczki, naprawdę nadeszła jesień.

Jak najlepiej wykorzystać dwie godziny przerwy pomiędzy porannymi zajęciami?
Napić się gorącej czekolady w miłym towarzystwie!

Luigi 1930, kawiarnia przy ulicy Karmelickiej, mieści się tam, gdzie kiedyś były Cudowne Lata. Lubię to miejsce ze względu na lokalizację. Zdarzało mi się tam spędzać studenckie "okienka", zazwyczaj w towarzystwie filiżanki kawy. Wstąpiłam tam może raz czy dwa na drinka. Jadłam też kilka razy całkiem niezłą, aczkolwiek niezbyt dużą pizzę. Ale nie spodziewałam się, że podają tam taką dobrą gorącą czekoladę!
Wnętrze kawiarni jest bardzo przyjemne i minimalistyczne. Na ścianach wiszą czarno-białe fotografie, za oknami mkną niebieskie tramwaje. Mam sentyment do okolic ulicy Karmelickiej.
Zajmujemy wygodne kanapy, moją uwagę przykuwają kolorowe kwiaty z papieru. Już prawie zdecydowałyśmy się na kawę, ale... Może jednak dla odmiany gorąca czekolada? W końcu jest tak chłodno i szaro na zewnątrz... Trzy razy czekolada na gorąco z bitą śmietaną, raz czekolada na gorąco z wiśniami.
Pięknie pachnie, jest bardzo gęsta, trzeba ją jeść łyżeczką. Rozpływa się z ustach, konsystencją przypomina serek homogenizowany Bakuś albo suflet :) Nie mogę sobie wybaczyć, że tak wiele razy lekceważyłam tą pozycję w menu! Dobrze, że w tym roku czeka mnie jeszcze trochę porannych przerw...

Gorąca czekolada (w zależności od dodatków): 7-10 zł


Luigi 1930
ul. Karmelicka 43a
Kraków




3 komentarze: