Student(ka) potrafi - Śnieżynki

Krakowskie ścieżki smaku
4 comments
Dzisiaj coś specjalnie dla fanów babeczek, kokosu i bananów.
Kolejny, drugi już przepis z książki "Babeczki. Słodkości i przekąski".
Śnieżynki to lekkie, mocno bananowe i sycące muffiny, idealne na deser i na śniadanie. Według mnie są smaczniejsze niż te jogutrowo-miodowe, ale oceńcie sami :)

ŚNIEŻYNKI - BABECZKI KOKOSOWO-BANANOWE

Składniki na 12 babeczek:
  • 150 g masła
  • 150 g cukru
  • 1 torebka cukru waniliowego
  • 2 jajka
  • 1 banan
  • 100 g mąki
  • 50 g płatków kokosowych
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 łyżki mleka
Na wierzch:
  • 30 g cukru pudru
  • 100 g białego sera
  • płatki kokosowe
  • kolorowa posypka cukrowa (opcjonalnie)
Ponadto:
  • forma do 12 babeczek
  • 12 papilotek
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 190 stopni. Formę na babeczki wykładamy papilotkami. Masło ucieramy na puch, dodajemy cukier i cukier waniliowy. Ucieramy razem na gładki krem. Następnie pojedynczo dodajemy jajka i dalej ucieramy. Dodajemy mąkę, płatki kokosowe, proszek do pieczenia i mleko. Banana rozgniatamy widelcem i dodajemy do ciasta. Dokładnie mieszamy (lub miksujemy). Foremki napełniamy ciastem do 2/3 wysokości, wstawiamy do piekarnika i pieczemy ok. 20 minut (według przepisu mają się piec 15 minut, ale moje babeczki grzały się w piekarniku w sumie jakieś 25 minut). Studzimy.
Cukier ucieramy z białym serem, masę serową układamy na wierzchu babeczek, posypujemy płatkami kokosowymi lub kolorową posypką cukrową.

Smacznego! 













Post Tagged in : , , ,
Share

Krakowskie ścieżki smaku

O jedzeniu mogłabym mówić godzinami! Lubię odkrywać nowe miejsca, nowe smaki (i powracać do tych najlepszych). Robię zazwyczaj kilka rzeczy jednocześnie i mam głowę w chmurach.

4 komentarze:

  1. maggie8 kwietnia 2013 07:58

    Kokos :-) to coś dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Simple Garcon13 kwietnia 2013 12:13

    Być może, że się znamy:) A raczej jestem tego pewien. Jestem tylko ciekaw jak się zorientowałaś:)
    Uwielbiam te babeczki:)
    pozdrawiam,
    SG.

    OdpowiedzUsuń
  3. Iv14 kwietnia 2013 20:52

    Serwujesz naprawdę pyszne rzeczy mniam. Szkoda, że czas na dietę …;-)
    Byłam w Portobello, ale oni zmienili teraz tą restaurację na Al. Capone. Jadłam Tortille, ale nie za bardzo delikatnie rzecz ujmując przypadła mi do gustu podawali ją na jakieś desce i była zimna. Szukam dalej mojej restauracji. Spróbuj gorącej czekolady u Wedla znajduję się na rynku głównym po tej stronie gdzie stoją konie z bryczkami (Rynek Główny 46 tu masz link
    http://www.wedelpijalnie.pl/pl
    Pozdrawiam słodko . ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daria14 kwietnia 2013 21:47

      Niestety u mnie też nadszedł czas na dietę - wiosna przyszła! Ale nie znaczy to, że nie będę kusić takimi słodkościami ;)
      Dziękuję za informację, nie wiedziałam, że Portobello zmieniło nazwę! Jutro tam zerknę :) A na czekoladę na pewno się niebawem skuszę, mimo konieczności zrzucenia dodatkowych, zimowych kilogramów.
      Pozdrowienia :)

      Usuń