Targi Bożonarodzeniowe i dużo słodyczy!

Rozpoczął się grudzień, rozpoczęły się Targi Bożonarodzeniowe.

Na Rynku wyrósł las kiosków handlowych, beczek z grzańcem i choinek przystrojonych światełkami.
Tłum ludzi, głównie turystów, przemieszcza się od stoiska do stoiska. Niektórzy są już obładowani zakupami, inni stoją w gigantycznej kolejce po kubeczek grzanego wina.
Przechadzam się powoli pomiędzy drewnianymi budkami, wypełnionymi ozdobami choinkowymi, świątecznymi stroikami i ceramicznymi aniołkami, oglądam ręcznie malowane bombki, drewniane zabawki, wełniane bambosze... Można tutaj dostać prawie wszystko - biżuterię, pamiątki, zabawki, kożuszki. A ile jest stoisk ze świątecznymi słodkościami! Lizaki w kolorach tęczy, czekoladowe Mikołaje, prażone orzechy w karmelu, pierniki, ciasteczka, owocowe szaszłyki w czekoladzie... Gromada zmarzniętych i głodnych przechodniów tłoczy się przy budce z krupniokiem. Pachnie mięsem z grilla, pieczonymi ziemniakami i oscypkiem z żurawiną. Można poczuć, że zbliżają się Święta.
Jak co roku, Targi mają zarówno wielu zwolenników, jak i przeciwników. Należę do tej pierwszej grupy - lubię popatrzeć na te ustrojone, kolorowe budki, które przyciągają turystów i podoba mi się zapach gorącej kiełbasy z grilla w chłodny wieczór. Do Świąt zostały jeszcze trzy tygodnie, ale miło poczuć tą przedświąteczną atmosferę na krakowskim Rynku.

PROGRAM IMPREZ  - Targi Bożonarodzeniowe 2012




Przeurocze!



Jak się zmarzło to się chce zjeść coś słodkiego (tak to sobie tłumaczmy:)).
Po ostatniej wizycie (i przepysznej szarlotce na ciepło) w Dyni, postanowiłyśmy wybrać się tam po raz drugi.
W sobotni wieczór jest znacznie tłoczniej niż o poranku, ale udaje nam się zasiąść wygodnie przy jednym z niewielu wolnych stolików. Szybka decyzja - zamawiamy coś słodkiego. Ale co?...
Crumble malinowe było pyszne, ale wypadałoby spróbować czegoś innego... Może sernik z malinami? Nie, sernik jest taki "pospolity" :) CO ZAMÓWIĆ?!
Po dłuższej chwili decydujemy się na suflet czekoladowy z sosem pomarańczowym i tiramisu podane na aksamitnym sosie malinowym (tak, tak! tak właśnie jest napisane w menu).

Niebo w gębie. Suflet pachnie obłędnie, ze środka wypływa gorące czekoladowe wnętrze. Tiramisu jest bardzo delikatne, podane z lekkim kremem śmietankowym (a nie z masą na bazie serka mascarpone). Wersja light klasycznego włoskiego deseru - inna, ale bardzo smaczna.
Gdzieś między kolejnymi opowieściami i nowinkami z życia codziennego, znikają z naszych talerzy smaczne desery. Uzupełniłyśmy z nadwyżką utracone kalorie, ale warto było!
Grudzień rozpoczęty w bardzo przyjemnej (i pysznej) atmosferze :)

Tiramisu: 11,90 zł
Suflet: 10,90 zł




 Święty Mikołaj nie jeździ saniami - jeździ na motorze!



3 komentarze:

  1. i ślicznie zdjęcia wyszły!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świątecznie i cudnie w naszym romantycznym Krakowie. Nowocześni Mikołaje, już nie na saniach z reniferami?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W dzisiejszych czasach Mikołaje podróżują nowoczesnymi środkami transportu ;)

      Usuń