Dziwne rzeczy dzieją się po tych Świętach. Wszystkie ubrania zrobiły się nagle jakieś takie maleńkie...
Tak, NA PEWNO zmniejszyły się samoistnie podczas Bożego Narodzenia!
Najlepszym lekarstwem na samozmniejszające się ciuchy i poświąteczne obżarstwo jest spacer. Dlatego ubieram się ciepło, wrzucam do torby aparat fotograficzny i wyruszam uwiecznić na zdjęciach moje miasto. Trzeba w końcu dotlenić mózg i spalić trochę kalorii (bo inaczej imprezę sylwestrową spędzę w dresie;)).
Poniżej mała fotorelacja ze spaceru po Bielsku-Białej, niebawem podobna relacja ze spaceru po Krakowie.
Tak, NA PEWNO zmniejszyły się samoistnie podczas Bożego Narodzenia!
Najlepszym lekarstwem na samozmniejszające się ciuchy i poświąteczne obżarstwo jest spacer. Dlatego ubieram się ciepło, wrzucam do torby aparat fotograficzny i wyruszam uwiecznić na zdjęciach moje miasto. Trzeba w końcu dotlenić mózg i spalić trochę kalorii (bo inaczej imprezę sylwestrową spędzę w dresie;)).
Poniżej mała fotorelacja ze spaceru po Bielsku-Białej, niebawem podobna relacja ze spaceru po Krakowie.