Wraz z nadchodzącym październikiem rozpoczyna się sezon na DYNIĘ.
Odnoszę wrażenie, że jesienią wszystko robi się takie pomarańczowe...
Najwyższy czas na zupę dyniową!
Parasole w dłoń, kierunek - bar sałatkowy Chimera. Wchodzimy do kamienicy przy św. Anny. Już w korytarzu, zza szklanej witryny uśmiechają się do nas tarty z owocami, bezy, rogaliki... Godzina 14.00, w środku tłoczno. Dynie przeróżnych kształtów i rozmiarów wychylają się z każdego kąta. Ustawiamy się w kolejce, mamy kilka sekund na zastanowienie. Ale co wybrać? Talerz sałatek? A może rozpływającą się w ustach tartę brokułową? Decyzja zapadła - dziś na obiad krem z dyni. W ustach czuję już znajomy smak jesieni, trochę dyniowy, trochę marchewkowy. Sam kolor od razu poprawia humor! Zupa smaczna, gęsta, kremowa. Herbata cynamonowa w wielkiej filiżance rozgrzewa samym zapachem. W Chimerze cieplutko, trochę tłoczno. Ten gwar ma swój urok. Sufit cały zielony, istna oranżeria! I te wszystkie kuszące sałatki, tarty owocowe i warzywne, koktajle... Jest nawet sok z pokrzywy! Konkretniejsze przekąski również się znajdą. Smacznie, zdrowo, kolorowo. I już bardzo październikowo.
Porcja 100g lub miseczka zupy: 5 zł
Zestaw small plate (4x100g) : 13 zł
Zestaw big plate (6x100g) : 17 zł
Bar sałatkowy Chimera
ul. św. Anny 3
Kraków
Sezon na dynię
Krakowskie ścieżki smaku
O jedzeniu mogłabym mówić godzinami! Lubię odkrywać nowe miejsca, nowe smaki (i powracać do tych najlepszych). Robię zazwyczaj kilka rzeczy jednocześnie i mam głowę w chmurach.
Zupa z dyni jest bardzo smaczna :)
OdpowiedzUsuń