Sielankowy sierpień, wycieczkowy wrzesień, pogodny październik, leniwy listopad...

Pewnie sobie myślicie, że jestem szalona. Wspominać babie lato i złotą jesień na początku grudnia?
Na przekór wszystkiemu i wszystkim chyba nie chciałam żegnać się z tym, co było jeszcze niedawno. Dotarło do mnie, że powinnam raczej piec pierniki, kupować prezenty, pić grzańca i siedzieć w domu owinięta w gruby koc, słuchając "Last Christmas". I pewnie zacznę to robić jeszcze dziś. Ale najpierw przypomnę sobie ostatnie cztery całkiem słoneczne miesiące. A potem bezkarnie będę mogła zamknąć w małej szufladce wszystkie te wspomnienia i zacznę myśleć o Świętach.

Tym razem tylko zdjęcia i muzyka. Dużo zdjęć i muzyki, bo dużo się działo.

SIERPIEŃ, WRZESIEŃ - wspomnienie lata...


































PAŹDZIERNIK, LISTOPAD - jesień, jesień...






















4 komentarze:

  1. jeczcze coś ładnego do przebojów sierpniowych :)
    peace of iona (by Mike Scott, Waterboys) performed by the light acoustic duo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dziękuję! Znam to nagranie, naprawdę świetne. Do przebojów sierpniowych jak znalazł! Powinnam chyba częściej tworzyć tutaj "listy przebojów" :)

      Usuń
  2. Widzę ,że u Ciebie dużo zmian na blogu ,nowy szablon . Podoba mi się ;-) To był wspaniały czas dużo podróży i zwiedzania pięknych miejsc ,dużo nowych wrażeń . ...Ech ...a teraz zima , święta . Lubię tą piosenkę last christmas . Czas przygotować się do świąt. Pozdrawiam mocno .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że szablon Ci się podoba, chyba jest bardziej przejrzysty :) Tak, w tym roku dużo się działo. Teraz w końcu trzeba się uspokoić i zacząć przygotowywać do świąt!
      Pozdrawiam ciepło!

      Usuń